Czyli: Wojtek Manicki
- fotograf, lat 27. Dwukrotnie zdawał na malarstwo na wrocławskiej ASP, ale bez powodzenia. Po tych przykrych doświadczeniach doszedł do wniosku, że skoro (wg profesorów) nie umie malować, zajmie się rejestrowaniem rzeczywistości. Kupił cyfrową lustrzankę i zaczął fotografować. Jako że był stałym bywalcem wszystkich imprez i wydarzeń artystowskiego wrocławskiego światka, nietrudno było mu znaleźć zlecenia na zdjęcia. Początkowo były to sesje do bezpłatnych magazynów rozprowadzanych w modnych klubach. Potem stała współpraca z agencją reklamową. Wtedy poznał Magdę, która stała się miłością jego życia. Związek trwał ledwie dwa miesiące. Wojtkowi zostały po niej piękne zdjęcia i złamane serce. Organizując wystawę swoich prac poznaje Emilkę, która bez ogródek wypowiada się o nich krytycznie. To początek znajomości, w której Wojtek wysyła dziewczynie niejednoznaczne sygnały. On nie jest gotów na nowy związek i nie wie, czy kiedyś w ogóle zaufa kobiecie. Emilka z kolei odbiera jego opowieści o bólu po utracie Magdy jako wyraz zaufania i zachętę do bliższej znajomości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz